Karmienie osieroconej żyrafy mlekiem z butelki
Żeby być z Geraldem tej samej wysokości musiałam wejść na stół. Nawet jak leżał był ode mnie wyższy. A miał dopiero 9 miesięcy. Żyrafy to bowiem najwyższe zwierzęta na świecie. Samiec może mieć nawet 5 m wysokości i ważyć 1300 kg. Noworodek ma wysokość niemal 2 m i może ważyć nawet 100kg. Macie to? Wyobraźcie sobie dalej: jak komicznie musiało wyglądać, jak karmiłam Geralda.
Żyrafa Gerald, kiedy miał zaledwie kilka tygodni utkwił w dziurze. Prawdopodobnie mama, która w żaden sposób nie mogła mu pomóc, w końcu się poddała i go zostawiła. Na szczęście ktoś znalazł Geralda i przywiózł do ośrodka rehabilitacyjnego dla dzikich zwierząt Moholoholo (RPA). Tam przebywał do czasu, kiedy był w stanie samodzielnie przetrwać na wolności.
Podczas mojego wolontariatu w ośrodku, Gerald cztery razy dziennie dostawał dwie duże butle mleka, w sumie wypijał12,5 l mleka dziennie. Któregoś razu mogłam go nakarmić. Uniosłam ręce do góry, a Gerald schylił głowę. Musiałam trzymać butelkę dnem do góry i mocno trzymać smoczek. Jak skończył pierwszą butlę, podałam mu drugą. Po wypiciu mleczka zaczął wymachiwać nogami, dlatego schowałyśmy się z Georgią za drzewa, żeby nas nie kopnął (dorosła żyrafa kopnięciem potrafi zabić lwa). Na szczęście to był jedyny raz, kiedy po tym, jak skończyłam go karmić, wymachiwał nogami. Normalnie wszystko przebiegało gładko. Jednak karmienie Geralda wiązało się ze skutkami ubocznymi. Mianowicie kiedy jadł, ciekła mu ślina, która najczęściej lądowała na mojej ręce. Później ciężko było ją zmyć.?