Miodożer
Znacie tą piosenkę ze „Smerfów” „Kto się boi Gargamela, niechaj zaraz idzie spać…”., myślę, że o nas miodożerach powinni napisać podobną „Kto się boi miodożera, niechaj szybko kryje się…”. Jesteśmy bowiem najbardziej zawziętymi, niezniszczalnymi i nieustraszonymi zwierzątkami w Afryce. Z tego powodu trafiliśmy do księgi rekordów Guinnessa. Myślicie, że to lew jest królem dżungli? Nawet lew przed nami ucieka. Niestraszny jest nam jad kobry, bowiem po ukąszeniu ledwie zapadamy w krótką drzemkę; ani ostrze meczety, która nawet nie zrani naszej mocnej skóry; ani zęby drapieżników, bowiem dzięki luźnej skórze jesteśmy w stanie wyrwać się z każdego uścisku. Jednym słowem nie ma na nas mocnych. Tymczasem my jesteśmy straszliwie niebezpieczne, mamy mocne, długie pazury i ostre zęby. Budzimy postrach w całej Afryce, mimo, że mamy tylko 25 cm wzrostu i ważymy ok. 14 kg 🙂 . Nasza tajna broń to cuchnąca ciecz wydzielana przez gruczoły umieszczone w okolicy odbytu. To tak jakbyś puścił bąka i jego smród wszystkich odurzył?
Tak na marginesie jestem Rita i serdecznie Was pozdrawiam?