Uratowany jaguar
Poznajcie ośmiomiesięcznego jaguara Mijunglę. Jej mama została zabita przez kłusowników, a trzymiesięczne wówczas maleństwo z ranami na głowie i zarobaczone zostało znalezione w lesie. Jej stan był na tyle zły, że początkowo nie była w stanie chodzić. Miała zapalenie ścięgna i zanik mięśni w nogach i biodrze, złamane kolano, a jej brzuch był obrzmiały. Trafiła do boliwijskiego ośrodka La Senda Verde, gdzie otrzymała profesjonalna opiekę. Po miesiącach rehabilitacji Mijungla odzyskała siły i zdrowie.
Kiedy ją poznałam, Mijungla była już w pełni zdrowym, wesołym jaguarem. Sami zobaczcie jak się bawi swoją ulubioną zabawką
Do pełni szczęścia brakuje jej tylko większej, położonej w lesie klatki, na którą czeka. Koszt jej wybudowania jest wysoki (prawie 9 tys. dolarów). Jeśli chcielibyście wesprzeć jej budowę, można to uczynić poprzez stronę: https://www.flipcause.com/secure/cause_pdetails/NTYyMzU=